5 wrz 2016

No one's mother, daughter, wife..

Alex Negrea
Singular. Unattached. Alone.


Imię: Ashildr
Nazwisko: Mimo wielu imion posiadała tylko jedno nazwisko, co wiąże się z tym, iż w czasach, których przyszła na świat nazwiska nie były powszechnie znane. Dopiero do imienia Jamie dobrała jakiekolwiek nazwisko – Moriarty, o którym, podobnie jak o imieniu, zapomniała.
Stanowisko: Wypatrujący, jednak nie wypełnia swych zadań sumiennie.
Płeć: Kobieta
Orientacja: Aseksualna
Pseudonim: Przez stulecia znana była pod różnymi imionami, które ginęły wraz z tymi, którzy je znali. Pierwszym z nich, tym prawdziwym, było Ashildr, o którym zapomniała dopiero po śmierci rodzicieli. Później stała się Salho – sierotą, a zarazem towarzyszką młodego, aczkolwiek obiecującego minstrela, który ostatecznie zginął przedwcześnie. Następnie przybrała skórę Chyenne – córki ubogiego kupca, któremu bliżej było pijakowi, niźli profesji, którą naprawdę się zajmował. On także zginął, a wraz z nim tamta dziewczyna. Wtedy stała się Brynną, żebraczką, która zakończyła życie, tak jak zaczęła – na ulicy. Przez kilkadziesiąt lat pozostawała bezimienna, wciąż podróżując. Kolejne z imion zyskała dopiero, gdy zaczęła napadać na wędrownych kupców i podróżujących lordów – Zmorycerz – jeden z największych ówczesnych rozbójników. Będąc na tyle zamożną, by móc kupić posiadłość została lady Margaery, jednak nadal napadała na podróżnych pod osłoną nocy. Kolejne imię – Donnis - przybrała po śmierci swego służącego. Będąc w jej skórze, znalazła męża i spłodziła z nim dwoje synów, którzy zmarli kilkanaście lat po narodzinach. Wraz z dniem ich śmierci, przybrała kolejną skórę - Sheran, bękarciej córki jednego z pomniejszych lordów. Nie mogąc znieść służenia prawowitym potomkom, uciekła i zaczęła przedstawiać się, jako Seymour, dziewczynka, podróżująca z bandytami, jednak niepomagająca im w napadach. Chcąc zniknąć, upozorowała własną śmierć przez utonięcie. Następne kilkadziesiąt lat znowu pozostawała bezimienna, nie mogąc znieść, iż żyje dłużej niż pamięta. Ostatnim imieniem, jakie przybrała było Jamie, które także porzuciła. Ostatecznie zaczęła przedstawiać się, jako Ja – niczyja matka, córka, żona. Jej własna towarzyszka. Jedna. Nieprzywiązana. Sama.
Wiek: Według zapisek przeżyła ponad osiemset lat przygód, chociaż wygląd sugeruje zaledwie kilkanaście.
Głos: Maisie Williams
Aparycja: Niskiego wzrostu, smukła dziewczyna, niewyróżniająca się z tłumu. Przejaw skrajnej chudości (z powodu niedożywienia i wrodzonych tendencji) można zauważyć w płytkiej piersi, delikatnej linii żeber, czy chociażby zapadniętych bokach. Wymienione miejsce nie świadczą jednak o anoreksji, ba, niech was nie zwiodą, bowiem mimo pozornej mizerności Ashildr zdolna jest doprowadzić do zmęczenia nawet najwytrzymalszych. Kolejną warstwą jest oczywiście cienka, blada skóra. Nie skrywa pod sobą ani grama tkanki tłuszczowej, nadgorliwego gruczołu potowego. Całe jej ciało pokrywają liczne blizny, pieprzyki i zadrapania, jednak tylko całą powierzchnię pleców i część karku pokrywa poparzona skóra.
Co zaś tyczy się czerepu postaci. Pospolita twarz o łagodnych krawędziach lica. Drobny nos z małymi nozdrzami, pod którymi malują się jasne usta, zasłaniające białe zęby. Nieco wyżej znajdują się zwierciadła duszy, przewiercające na wskroś każdego śmiałka. Skrzy się w nich szarość, od czasu do czasu przecięta zieloną łuną. Pasma brązowych włosów pozostają zazwyczaj rozpuszczone – te mienią się różnymi barwami, a dostrzec w nich można bez przeszkód chociażby mahoń. Krótkie, nierówno przycięte, ledwo muskają ramiona.
Charakter: Na samym początku Ashildr była zupełnie inną osobą, niźli jest teraz. Cieszyła się z najmniejszych rzeczy, chociaż znała już smak śmierci. Nie była ufna, jednak miła, nie miała w zwyczaju obrażania towarzyszy. Nie przepadała za jakąkolwiek przemocą i obiecała sobie, że nigdy nikogo nie skrzywdzi. Była przeciwieństwem spokoju. Biła od niej pewność siebie. Oprócz tego, była pieruńsko ciekawska, co w połączeniu z poprzednią cechą dawało tragiczne w skutkach połączenie. Nie dało jej się wytłumaczyć, by nie interesować się cudzym życiem – pierwsze, co robiła to właśnie to. Z ciekawości wynikła także przeogromna ciekawość świata. Spróbować, dotknąć, uderzyć – najlepiej wszystko naraz, jeśli tylko się da. Nie przywiązywała do niczego większej uwagi, chciała brnąć naprzód. Poza tym, zawsze była uśmiechniętym dzieciakiem, upartym. Te uczucia zanikły po śmierci najbliższych, pozostawiając za sobą jedynie coraz bardziej negatywne cechy.
Ujawnił się w niej głos rozsądku. Spokój, spryt, wyrachowanie – te cechy charakteryzowały Ashildr. Miała duszę analityka, zanim podjęła jakąś decyzję potrafiła szybko przestudiować wszystkie jej wady i zalety. Często też chroniła towarzyszy, przywołując ich do porządku, temperując ich gwałtowną naturę. Nadal była gadatliwa, o dosyć pogodnej naturze. Nie interesowała jej walka – wolała tworzyć, niż niszczyć. Za towarzyszy gotowa była skoczyć w ogień, a priorytetem na moment stało się znalezienie miejsca, gdzie mogliby spokojnie żyć. Te chwile także zniknęły, tym razem za sprawą ucieczki Ashildr.
Dziewczyna wyparła wiele cech, pozostawiając pojedyncze, które przebijały się przez ogarniające ją bez przerwy przerażenie. Pozostawiła w sobie spokój i rezerwę, zabrała nieostrożność i roztrzepanie młodych lat. Ujawniły się w niej ogromne pokłady inteligencji i talent do przyswajania wiedzy. Spostrzegawcza, odpowiednio pokierowana mogłaby stać się przywódcą. Stała się podatna na wpływy, przez co te emocje przytłumiła pustka.
Chłód i oschłość biją od niej przy każdym kroku, twarz wiecznie zdobi pogardliwy, choć pozornie przyjazny uśmiech. Niepoprawny obserwator na pierwszy rzut oka mógłby uznać ją za tetryczkę – i miałby trochę racji. Zachowuje stoicką samokontrolę wraz z równowagą, ukrywa w sobie emocje, nie uzewnętrznia ich, chociaż je odczuwa. Traktuje życie obojętnie. Enigmatyczna, nie mówi za wiele, rzadko doda swój komentarz do dyskusji, a jeśli już – będzie to najpewniej uzasadnienie jakiegoś czynu. Ashildr ma analityczny umysł – dużo czasu poświęca planowaniu. Perfekcjonistka, a swoje surowe wymagania wobec siebie przenosi na innych. Dobrze zorganizowana, dba o wszystkie szczegóły. Bywa nieufna, ale nie nieprzewrażliwiona. Ostrożnie dobiera przyjaciół, nie lubi być w centrum uwagi. Pełna skrajności – wzloty są najwyższe, a depresje najgłębsze. Postać o usposobieniu głębokim, skłonnym do rozmyślań. Jej osobowość nie przedstawia się zbyt pozytywnie, ale Ashildr w głębi duszy nadal jest zagubioną nastolatką, niepotrafiącą zrozumieć własnych decyzji.
Twierdzi, iż jej człowieczeństwo zniknęło.
Rodzina:
Aabiörn – ojciec. Inteligencja i pomysłowość przemieszała się z szaleństwem, tworząc niebezpieczną i nieprzewidywalną mieszankę. Na co dzień był chłodny, opanowany, może nieco nieufny i małomówny, lecz wystarczyła drobnostka, by wywołać wybuch złości, a kilka przykrych słów wystarczyło, by uznał kogoś za wroga.
Magnill – matka. Miła i ciepła, kochająca podróżować. Nie potrafiła długo zagrzać sobie stałego miejsca, dlatego też zostawiła córkę pod opieką ojca i odeszła.
Partner: „Mój ukochany umiera. Zaczęły pojawiać się pytania. Łamały mi serce. Wiedziałam, że muszę go opuścić.”
Zauroczenie: „Jestem z ciała i krwi, ukochany. A ty widzisz jedynie ducha.”
Potomstwo: „Plaga. Masowe groby. Dzieci z martwymi oczami ściskają zabawki we śnie, nigdy już się nie obudzą. Moje dzieci. Moje krzyki. Nie mogłam was ocalić, maleństwa. Taki ból. A jednak nadal nie jestem na tyle odważna, by umrzeć. Odpuścić to nędzne życie. Wytrzymam… Ale nigdy więcej dzieci. Nie mogę… Moje serce nie wytrzyma kolejnego złamania.”
Alren – starszy syn. Uwielbiający wszystkich zaczepiać, bawić się. Z jednej strony, mógł to robić całymi dniami, a z drugiej – chciał dorosnąć, przez co zadawał mnóstwo pytań, irytując wszystkich dookoła. Nie należał do uległych, stawiał się wszystkim dookoła, nie potrafiąc wyczuć, kiedy warto byłoby przestać. Zmarł wcześniej niż młodszy brat, jednak tak samo – w męczarniach, walcząc z chorobą.
Dynot – młodszy syn. Strachliwy, nieśmiały, a do tego nieufny. Ciągle borykał się z wrażeniem, iż każdy chce go skrzywdzić i odebrać to, co najcenniejsze. Z drugiej strony, był jeszcze młody i potrzebował towarzystwa, bo, gdy już się przed kimś otworzył, okazywał się osobą całkiem wesołą i interesującą. Ostatecznie zmarł w wieku kilkunastu dni imienia, przez tygodnie starając się wygrać ze śmiertelną chorobą.
Konto: 500 Dark Coins
Rasa: Człowiek z cząstką Lorda Czasu – stworzeń, zdolnych władać czasem. Na świat przyszła, jako zwykły człowiek, córka kowala i guślarki. Jej prawdziwe życie skończyło się podczas ataku szajki bandytów na jej rodzimą wioskę – jako jedyna przebywała na zewnątrz, gdy ci rozpoczęli szturm. Zginęła od pchnięcia miecza. Została wskrzeszona przez jednego z przedstawiciela Lordów Czasu, który pozostawił w niej cząstkę swojej rasy
Moce: Mimo połączenia z jedną z najpotężniejszych ras, nie posiada choćby jednej ze zdolności tej rasy. Jedyną jej nadludzką zdolnością jest niebywała odporność organizmu, który potrafi wyprzeć z siebie najgroźniejsze choroby, nawet, jeśli zarazi się wirusem. Organizm, wraz z kolejnymi latami, uodparnia się na kolejne wirusy. Mimo to, nie jest zdolna do regeneracji ran, co czyni ją śmiertelną w walce.
Umiejętności: Przede wszystkim, świetnie radzi sobie z fechtunkiem i strzelectwem. Tysiące godzin ćwiczeń, wiele bitew stoczonych przed wiekami, wyuczyły ją posługiwania się zarówno mieczem, jak i łukiem. Walcząc bronią białą, bazuje przede wszystkim na unikach, uskokach i mąceniu w pojedynku. Czeka, aż przeciwnik straci część sił, goniąc ją, by zaczęła atakować. Atakuje szybkimi, krótkimi cięciami, skupiając się głównie na górnych partiach ciała. Walcząc za pomocą łuku, nie zaskakuje przeciwnika. Naciąga cięciwę jak najmocniej, by wypuścić strzałę, która najpewniej trafi w korpus wroga. Mimo wrażenia, iż naprawdę dobrze potrafi walczyć bronią dystansową, ma problemy z drżeniem rąk – łuki są dla niej, najczęściej, za duże i za ciężkie.
Brak jej siły i wytrzymałości. Pojedyncze ciosy nie zranią przeciwnika na tyle, by opadł z sił. Dłuższy bieg, czy pojedynek stanowią dla niej wyzwanie – mimo wielu lat życia, nie udało jej się zahartować na tyle, by móc wykonywać niektóre czynności przez dłuższy czas. Braki w tych umiejętnościach, nadrabia szybkością i zwinnością. Krótki, aczkolwiek szybki bieg nieraz uratował ją przed walką. Wspomagana wyczulonymi zmysłami, w porę wychwyci wyprowadzony cios i uskoczy przed nim. Może rozpoznać wiele dźwięków, jednak czasami są to mylne określenia, dalekie od prawdy, przez co naraża zarówno siebie, jak i towarzyszy.
Jako Zmorycerz stała się świetnym włamywaczem – potrafi otworzyć każdy zamek, ukraść coś tak, by nikt jej nie zauważył, po prostu zniknąć. Przed wieloma laty, jako rozbójnik była nieuchwytna.
Poza tym, udaje jej się długo wstrzymywać oddech, co wiele razy uratowało ją przed utonięciem i pomogło w upozorowaniu kilku śmierci.
Motto: No one's mother, daughter, wife. Singular. Unattached. Alone.
Ulubiony kolor: Gustuje w szarościach.
Co lubi: Niczego nie darzy sympatią, pozostaje obojętna, od lat wiedząc, iż zapomni o każdej z tych rzeczy, a jedyną pamiątką po nich pozostaną słowa w kolejnym z dzienników spisanych jej ręką.
Czego nie lubi: Ashildr wypracowała w sobie wstręt przede wszystkim do nieśmiertelności – to przez nią została starą osobą, żyjąca w młodym ciele. Nadal nie może znieść, iż ludzie są jak dym. Znikają w mgnieniu oka. Według dzienników przeżycie wszystkich tych, których kochała było istnym piekłem, ale tego także nie pamięta. Nie pamięta także, jakie było uczucie towarzyszące śmierci tych, których kochała. Nieskończone życie kontra ograniczona pojemność pamięci.
Ciekawostki:
- jest leworęczna
- całe swe życie opisała w dziennikach, które czasami czyta
Inne zdjęcia: -
Kontakt: Ashirous (howrse)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie przeklinaj w komentarzach. Jeżeli chcesz negatywnie ocenić bloga - prosimy o konstruktywną krytykę. Ponadto nie chcemy, abyście skakali sobie wzajemnie do gardeł :)