27 sie 2016

Prawdziwi przyjaciele..

WLOP
..Kto by pomyślał, że znajdę ich w Piekle?
Imię: Panna ta nazywa się Amira. Jej drugie imię to Lenia.
Nazwisko: Tharuthur.
Stanowisko: Należy do grupy strażników oraz zwiadowców.
Płeć: Niewiasta.
Orientacja: Heteroseksualna.
Pseudonim: Nigdy nie dostała żadnego przezwiska.
Wiek: 23 lata.
Głos: Bring Me To Life
Aparycja: Amira należy do grupy niskich osób. Mierzy bowiem zaledwie metr sześćdziesiąt jeden. Zalicza się ją także jako szczupłą dziewczynę, co zapewne jest prawdą. W końcu czterdzieści osiem kilo to nie jest dużo. Blada cera w połączeniu z krwistoczerwonymi włosami i oczyma w tym samym kolorze nadaje jej niecodziennego wyglądu. Wróćmy do włosów - z reguły w nieładzie z grzywką na prawą stronę, sięgają do ud. Jest to zasługa tego, że nigdy w życiu ich nie obcinała. Karnacja zaś jest wynikiem pobytu pod powierzchnią ziemi. Dzięki płaszczu, który dawniej nosiła niezależnie od pogody, została mlecznobiała, wręcz emanująca światłem. Czerwone oczy? Efekt zostania Diablicą. Teraz jeszcze bardziej szczegółowo. Dzięki czterem latom życia na krawędzi nabrała mięśni. Stała się tak zwinna i szybka, na ile pozwala jej budowa. Owszem, ma talię, a jej figura to klepsydra. Jednak umiejętnie chowa to pod szerokimi ubraniami. Kolejny raz przenieśmy się na twarz Lenii. Ma śnieżnobiałe zęby, w tym kiełki troszkę dłuższe niż reszta społeczeństwa. Na prawym łuku brwiowym widnieje mała blizna, umiejętnie zakryta za kolczykiem. Kolejne można znaleźć w lewym uchu. Zamierzała sobie zrobić jeszcze w języku, lecz stwierdziła, że będzie jej zawadzać. Jej plecy okala tatuaż ze skrzydłami. Jedno jest czarne, drugie zaś białe. Pod nimi jest cytat z ulubionej książki dziewczyny. Mianowicie Cierpienie należy do życia. Jeśli cierpisz, znaczy, że wciąż żyjesz. Kolejny akt "wiecznej" sztuki znajduje się na jej prawym przedramieniu. Przedstawia on fazy księżyca. Wracając do tematu blizn.. Jedna szpeci jej brzuch. Zaczyna się na żebrach, po czym leci w poprzek aż do podbrzusza. Pamiątka z pewnej ulicy, że tak to nazwę. Z reguły ubiera rzeczy czarne lub czerwone. Sama nie wie, skąd zamiłowanie do tych kolorów.
Charakter: Metr sześćdziesiąt czystej złośliwości i kpiny. Nieufna. Odzywa się tylko wtedy, gdy zajdzie taka potrzeba. Obserwuje uważnie każdy ruch. Podczas spotkań grupowych najczęściej siedzi (lub stoi) w cieniu z założonymi rękoma. Nie krępuje się gdy ktoś na nią patrzy. Dzielnie będzie wpatrywać się w jego oczy, póki on sam nie spuści wzroku. Jej odpowiedzi ograniczają się do półsłówek. Zdarza się, że całkowicie zignoruje czyjąś wypowiedź, jeśli nie będzie na poziomie. Z góry uprzedzam, że dziewka ma swój honor. Nie dyskutuje na prostackie tematy. Jeśli ktoś dotknie jej tam, gdzie nie powinien - niech spodziewa się siarczystego "liścia" na policzku. Wola przetrwania nauczyła ją bycia wredną i sarkastyczną. Jednak wie również to, aby nie przedawkowywać chamstwa. Jeśli ktoś grzecznie poprosi - pomoże mu. Trzyma się niektórych zasad. Mimo wszystko zdarza się jej uśmiechnąć, ba! Nawet zaśmiać! Nie, nie psychopatycznie. Jest to cichy, perlisty śmiech. Niewielu go słyszało. Wobec przyjaciół jest śmiała. Nie odpycha ludzi, gdy ją przytulają. Choć do tej pory przytuliła ją jedynie pewna dziewczyna, która dawno zaginęła. Na porządku dziennym są przyjacielskie kuksańce. Poza tym przeklina. Może nie jak przysłowiowy szewc, jednak czasem można usłyszeć siarczystą wiązankę płynącą z jej ust. Z pewnością można by rzec, że jest ona typem odważnej. W sekrecie trzyma to, że jest marzycielką. Efekt cudownych filmów i gier oraz zbawienny wpływ książek i creepypast tak na nią działają. Lubi się bać. I czuć buzującą w żyłach adrenalinę. Być może temu jej odwiecznym pragnieniem jest skok ze spadochronem..? Można ją opisać mianem ryzykantki. Nie boi się wyjść z domu po dwudziestej drugiej. Zbyt ufa swojemu ciału. Potrafi podnieść głos gdy wie, że ma rację. Nie boi się stanąć w obronie słabszemu. Nie brzydzi się widokiem swojej krwi, jednak gdy widzi czyjąś posokę, natychmiast robi się jej słabo. Szybko się uczy, przez co oceny nie są tak złe, jak można by się spodziewać. Odpłaca się za wszystko. Z nawiązką.
Rodzina: Nie chce o niej pamiętać. Jedyna osoba, której jest za cokolwiek wdzięczna to jej brat.
Partner: Hm. Czyżby ktoś mógł pokochać Diablicę?
Zauroczenie: Podziękuję, jak na razie.
Potomstwo: Boże, zabijcie to zanim złoży jaja..
Konto: 500 Dark Coins
Rasa: Pełnoprawna Diablica. Choć dawniej była człowiekiem.
Moce: Opierają się na żywiole ognia oraz iluzji:
Wyczarowanie sobie płomienne skrzydła, które jej nie parzą. Jak to możliwe? Otóż jest ona odporna na wysokie temperatury. Pływanie w lawie? Jasne, czemu nie! 
Spowicie ogniem swój ekwipunek, włączając w to zbroję oraz kuszę. 
Zamknięcie wroga w płomiennej klatce.
Absorbuje ognień. Dzięki niemu jej zmysły są bardzie wyczulone.
Manipulacja płomieniami.
Stworzenie kopii samej siebie. Jest ona czuła na dotyk innego człowieka. Jeśli ktoś dotknie ów kopię - natychmiast znika. Ta moc przydaje jej się w niebezpiecznych zadaniach, gdy trzeba odwrócić czyjąś uwagę.
Władanie umysłem przeciwnika. Nie używa tego często. Jest to bowiem niezwykle wyczerpująca moc. Właściwie, to śmiertelnie niebezpieczna. Zbyt długa iluzja może prowadzić do śmierci.
Umiejętności: 
Jazda na motorze.
Malowanie.
Fotografia.
Strzelanie z kuszy.
Gotowanie.
Motto: Prawdziwi przyjaciele.. Kto by pomyślał, że znajdę ich w Piekle?
Ulubiony kolor: Czerń i czerwień.
Co lubi: Czerwone róże | Motocykle | Książki | Filmy | Ciepło | Wino. Jednak w umiarkowanych ilościach | Lekko przejrzałe granaty.
Czego nie lubi: Upijać się | Infantylności | Kłamców  | Dzieci | Tłumów | Słońca.
Ciekawostki: 
Do walki wręcz często używa pięciu zmodyfikowanych karambitów. Wygląda to jak pazury tygrysa.
Ma spore znajomości w Piekle.
Lucyfer jej nienawidzi, ale często prosi ją o pomoc w jakiś bzdurach.
O dziwo, parę razy pomylono ją z Assassynem. Jak się przypadkiem dowiedziała, sugerowano się kapturem oraz małymi nożami ukrytymi w bransoletkach.
Inne zdjęcia: X || X || X || X || X
Kontakt: Diffidentiae - howrse ||miumatsumo@gmail.com - mail

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie przeklinaj w komentarzach. Jeżeli chcesz negatywnie ocenić bloga - prosimy o konstruktywną krytykę. Ponadto nie chcemy, abyście skakali sobie wzajemnie do gardeł :)