- Cassie uważaj! - zawołałam. Zaatakowałam z powietrza. Używałam wszystkich moich mocy, by pokonać roboty bojowe. Po zaciętej walce udało nam się wygrać. Miasto było bezpieczne. Wylądowałam, po czym zapytałam Cassie:
- Wszystko w porządku?
- Jasne.- odparła dziewczyna. Charizard oparł głowę na moim ramieniu. Pogłaskałam smoka po pysku.Cassie przyglądała się mnie ze zdziwieniem.
- A tak z innej beczki jakim cudem udało ci się wytresować smoki? - zapytała Cassie.
- No cóż.. w sumie jestem z zawodu trenerką smoków. Jak chcesz mogę nauczyć i będziesz miała swojego smoka. Trudno się je hoduje, ale się opłaca. - stwierdziłam.
< Cassie? ;3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nie przeklinaj w komentarzach. Jeżeli chcesz negatywnie ocenić bloga - prosimy o konstruktywną krytykę. Ponadto nie chcemy, abyście skakali sobie wzajemnie do gardeł :)