3 wrz 2016

Od Alfiego - Cd. Cassie

- Idę, idę - odparłem, wstając.
Wziąłem swoją walizkę i razem z Cassie opuściliśmy pociąg. Wyszliśmy na światło dzienne, gdzie zatrzymałem się i wziąłem głęboki wdech. Mdłości mnie już zostawiły w spokoju, jednak głowa jeszcze trochę bolała. Gdy i ból zniknął, rozejrzałem się. Chodniki zapełniały tłumy, a po ulicach jechały samochody. Spojrzałem w górę i ujrzałem przelatujący statek.
- Ile ludzi! - powiedziałem z zachwytem.
- Tenshi niemal zawsze tętni pełnym życiem - rzekła Cassie. - A właśnie, skąd przyjeżdżasz?
- Z miasta - odparłem.
- A dokładniej?
- Takiego dużego.
Uśmiechnąłem się szeroko. Cassie zrobiła lekko zmieszaną minę. Po chwili uśmiechnęła się lekko.
- Widzę, że już się lepiej czujesz - powiedziała.
- Jasne! - zawołałem wesoło. - A właśnie, mogłabyś mnie zaprowadzić na Harlow Street? Jest tam moje mieszkanie, lecz niezbyt się orientuję w Tenshi.
- Oczywiście!
Dziewczyna szybkim krokiem ruszyła przed siebie, a ja za nią. Po drodze rozglądałem się uważnie. Starałem się zapamiętać mniej więcej wygląd budynków i tym podobne, by następnym razem wiedzieć, dokąd mam się udać. Tłum mi nieco przeszkadzał. Choć szedłem blisko Cassie, mogłem ją w każdej chwili zgubić.
Po dziesięciu minutach weszliśmy do sporego bloku. Wjechaliśmy windą na jedenaste piętro. Stanąłem przed drzwiami od mego mieszkania. Pomacałem kieszenie, szukając kluczy. Pusto. Otworzyłem torbę i zacząłem w niej grzebać. Po chwili wyciągnąłem z niej własnoręcznie robioną, dość małą z pozoru broń palną oraz butelkę wody.
- Potrzymaj - powiedziałem do Cassie, podając jej przedmioty.
Dziewczyna przyjrzała się z ciekawością pistoletowi. Ja zaś kontynuowałem poszukiwania. Parę minut później zrezygnowany wziąłem od niej broń oraz butelkę i z powrotem schowałem do torby. Spojrzałem na Cassie. Uśmiechnąłem się lekko zmieszany.
- Heh, czy mogłabyś mnie zaprowadzić do najbliższego hotelu? - spytałem. - Wygląda na to, że zapomniałem zabrać klucze. Będę musiał powiedzieć o tym tacie - dodałem ciszej.

Cassie? Brak weny...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie przeklinaj w komentarzach. Jeżeli chcesz negatywnie ocenić bloga - prosimy o konstruktywną krytykę. Ponadto nie chcemy, abyście skakali sobie wzajemnie do gardeł :)