- Eh, czemu mnie nienawidzisz? - zapytałam zdenerwowana.
- Bo nie. - odparła dziewczyna.
- Wspaniałe wyjaśnienie. - burknęłam, po czym poszłam przed siebie. Postać cały czas mnie śledziła, coraz bardziej zaczęłam się stresować. Nie mogłam nawet spokojnie zjeść kolacji. Kolejnego ranka znów spotkałam dziewczynę. Nie wiedziałam czego ode mnie chce. Powoli bałam się wychodzić z domu.
- Czego ode mnie chcesz? Uważaj. - ostrzegłam.
- Co mi możesz zrobić? - zapytała ironicznie dziewczyna. Milczałam.
< Argona? Brak weny, sama nie wiem co ci odpisywać ;C >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nie przeklinaj w komentarzach. Jeżeli chcesz negatywnie ocenić bloga - prosimy o konstruktywną krytykę. Ponadto nie chcemy, abyście skakali sobie wzajemnie do gardeł :)