Zrobiłam wielkie oczy i prawie podskoczyłam z ekscytacji.
- Serio?! – zawołałam ucieszona
W głowie już wyobrażałam sobie mojego smoka. Był duży i silny. Ogromne skrzydła miał rozwinięte, stał na tylnych łapach pazurami wbijając się w skałę i zionął ogniem ku górze… Z rozmarzenia wyrwał mnie głos Katherine.
- …Cassie? – zawołała mnie Kath kładąc ręce na biodrach
- Przepraszam, myślami byłam nadal przy smoku. Możesz powtórzyć? – zapytałam powracając do rzeczywistości.
- Tłumaczyłam co musisz zrobić żeby dostać jajo smoka. Musisz wyruszyć w góry. Tamte góry. – pokazała palcem na ledwo widoczny zarys gór, których wierzchołki kryły się w mglistych chmurach – Tam jest jaskinia. Musisz do niej wejść i wziąć jajo.
- Tak po prostu? – przerwałam
- Nie. To Smocze Legowisko i od tak nie można sobie brać jaj. Musisz… Zresztą, sama się przekonasz. Dla ułatwienia mogę pożyczyć ci mapę.
Chwyciła mnie niepewność oraz ekscytacja na myśl o podróży i jakimś „specjalnym zadaniu”, które mnie tam czeka. Gdy wrócę z powrotem, to kto wie… Może będę mieć własnego latającego gada?
- To na co jeszcze czekamy? Daj mi tę mapę! – pociągnęłam jasnowłosą za rękę i entuzjastycznie podskakiwałam kierując się w stronę jej mieszkania, a następnie gwałtownie się zatrzymałam – Czekaj! Pójdziesz tam ze mną?
- Jasne, ale nie wchodzę do jaskini. To musisz zrobić już sama. – Kath uśmiechnęła się zarażając się moim podekscytowaniem i radością.
- Serio?! – zawołałam ucieszona
W głowie już wyobrażałam sobie mojego smoka. Był duży i silny. Ogromne skrzydła miał rozwinięte, stał na tylnych łapach pazurami wbijając się w skałę i zionął ogniem ku górze… Z rozmarzenia wyrwał mnie głos Katherine.
- …Cassie? – zawołała mnie Kath kładąc ręce na biodrach
- Przepraszam, myślami byłam nadal przy smoku. Możesz powtórzyć? – zapytałam powracając do rzeczywistości.
- Tłumaczyłam co musisz zrobić żeby dostać jajo smoka. Musisz wyruszyć w góry. Tamte góry. – pokazała palcem na ledwo widoczny zarys gór, których wierzchołki kryły się w mglistych chmurach – Tam jest jaskinia. Musisz do niej wejść i wziąć jajo.
- Tak po prostu? – przerwałam
- Nie. To Smocze Legowisko i od tak nie można sobie brać jaj. Musisz… Zresztą, sama się przekonasz. Dla ułatwienia mogę pożyczyć ci mapę.
Chwyciła mnie niepewność oraz ekscytacja na myśl o podróży i jakimś „specjalnym zadaniu”, które mnie tam czeka. Gdy wrócę z powrotem, to kto wie… Może będę mieć własnego latającego gada?
- To na co jeszcze czekamy? Daj mi tę mapę! – pociągnęłam jasnowłosą za rękę i entuzjastycznie podskakiwałam kierując się w stronę jej mieszkania, a następnie gwałtownie się zatrzymałam – Czekaj! Pójdziesz tam ze mną?
- Jasne, ale nie wchodzę do jaskini. To musisz zrobić już sama. – Kath uśmiechnęła się zarażając się moim podekscytowaniem i radością.
Kath? Brak weny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nie przeklinaj w komentarzach. Jeżeli chcesz negatywnie ocenić bloga - prosimy o konstruktywną krytykę. Ponadto nie chcemy, abyście skakali sobie wzajemnie do gardeł :)