- No to uciekajmy. - powiedziałam. Wraz z Asirią pobiegłyśmy przed siebie, wokoło była cała masa korytarzy oraz zakrętów. Obawiałam się iż Armia Dreka w każdej chwili może się wybudzić. Przed nami pojawił się "personel ". Blargowie... nadzwyczaj dziwne stworzenia. Zmieniłam się w anioła, po czym przyzwałam swój miecz. Dziewczyna przeobraziła się w demona, tak więc obie przystąpiłyśmy do ataku. Po paru minutach było po wszystkim. Nagle usłyszałam za nami tupot nóg. Za nami stał robot. O wiele większy i silniejszy od pozostałych robotów bojowych.
- Uciekajmy, bo niewiele z nas zostanie. - stwierdziłam. Na końcu korytarza było nasze wybawienie, ponieważ znalazłam statek. Wsiadłyśmy do pojazdu, po czym odpaliłam silniki zapłonowe. Wylatywałyśmy już poza atmosferę i właśnie wpisywałam dane w GPS, gdy jedna z rakiet owego robota uderzyła w statek.
- Nie uda nam się dolecieć na Seroję, wcześniej zginiemy. - powiedział GPS.
- Może coś weselszego? - zapytała Asiria. Błąkanie się w obcej galaktyce, nie jest fajne. Przed nami pojawiła się nieznana planeta. Straciłam panowanie nad statkiem kosmicznym, zaraz mieliśmy się rozbić w jednym z kraterów..
- Teraz na pewno zginiemy. - rzekłam.
< Asiri?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nie przeklinaj w komentarzach. Jeżeli chcesz negatywnie ocenić bloga - prosimy o konstruktywną krytykę. Ponadto nie chcemy, abyście skakali sobie wzajemnie do gardeł :)