- Smocze - odpowiedziałam.
- Smocze?
- Smocze - podkreśliłam - bez zarodka, ale tak. Znalazłeś je w lesie?
- Tak? - na jego słowa podeszłam i wzięłam broń.
- Co robisz?
- Zanim tutaj dotarłam miałam przygodę ze smokami. Kto wie. Może uda nam się jakiegoś oswoić.
- Zwariowałaś?!
- Tak - powiedziałam - ale ty zostajesz.
- Żartujesz?! Mam szansę zobaczyć smoka!
- Dlatego zostajesz - mruknęłam i się spakowałam w plecak, a gdy wyszłam i DOPILNOWAŁAM, by też wyszedł, zamknęłam drzwi, sprawdzając czy wszystko wzięłam, a potem ruszyłam do lasu.
- EJ! - usłyszałam go.
- CO!? - warknęłam.
- Mogę iść z tobą?
- NIE! - krzyknęłam i ruszyłam szybciej.
<Reik?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nie przeklinaj w komentarzach. Jeżeli chcesz negatywnie ocenić bloga - prosimy o konstruktywną krytykę. Ponadto nie chcemy, abyście skakali sobie wzajemnie do gardeł :)