Przyłapałam się na patrzeniu na skrzydła dziewczyny. Skarciłam się w myślach i raz jeszcze posłałam w jej stronę przepraszający uśmiech.
- Jestem Akane Abukara. - przedstawiła się jako pierwsza, podając mi dłoń.
- Asiria Isil Misterium, miło mi. - odpowiedziałam, uścisnąwszy jej rękę. Poczułam na sobie wzrok psa, który natychmiast do nas podbiegł i wesoło pomachał ogonem. - A to jest Vinur. - dodałam. Akane przykucnęła i pogłaskała czworonoga.
- Tak swoją drogą.. Jakoś nieczęsto cię widziałam w mieście.. - zaczęła, marszcząc brwi.
- Rzadko bywam w miastach. - przyznałam. - Zdecydowanie bardziej wolę lasy.
- Więc co się stało, że cię tu spotkałam? - zapytała z uśmiechem.
- Opuściłam się w fechtunku. - odparłam zgodnie z prawdą. - Lubiłam trenować właśnie w Tenshi, ale wydaje mi się, że teraz raczej nie mam tu czego szukać..
Akane spojrzała na mnie ze zdziwieniem. Zaśmiałam się cicho i wyjaśniłam jej, że przez przypadek odcięłam głowę manekinowi.
- Chodźmy do jakiejś kawiarni. Nie ma sensu stać na dworze i rozmawiać. - oznajmiłam w końcu, uśmiechając się lekko. Ciemnowłosa mi przytaknęła, po czym ruszyłyśmy do małego, drewnianego budynku. Vinur oczywiście podążył za nami, patrząc na ptaki.
< Akaneee? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nie przeklinaj w komentarzach. Jeżeli chcesz negatywnie ocenić bloga - prosimy o konstruktywną krytykę. Ponadto nie chcemy, abyście skakali sobie wzajemnie do gardeł :)