- No jeśli chcesz parówki no to zapraszam do mnie. - powiedziałam do dziewczyny. Kiedy tylko weszłam z Cassie do mieszkania rzekłam:
- Przepraszam za syf.
Ta zaśmiała się po czym usiadła przy kuchennym stole. Postawiłam parówki, po czym pozostało tylko czekać, aż się zagrzeją. Kiedy były gotowe wyjęłam je i podałam. Jak tylko je zjadłyśmy, księżyc zaczął świecić za oknem.
- Na mnie czas.- powiedziała Cassie, po czym poszła do domu. Ja przebrałam się i poszłam spać. Następnego dnia spotkałam się z dziewczyną.
- Dzień dobry. - przywitałam się.
- Witaj.
- Co dziś robimy?. - zapytałam.
< Cassie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nie przeklinaj w komentarzach. Jeżeli chcesz negatywnie ocenić bloga - prosimy o konstruktywną krytykę. Ponadto nie chcemy, abyście skakali sobie wzajemnie do gardeł :)