Wzięłam od niego jajo bez słowa i położyłam na stole.
- Co to jest?
- PRZESZKADZASZ MI - krzyknęłam i go wygoniłam.
*****
*****
W
końcu, gdy zbadałam jajo do końca zostało zniszczone (oczywiście próbki
DNA) poszłam do swojego domu. Podeszłam do ekspresu i nalałam kawy, a
po chwili podeszłam do kranu i obyłam sobie twarz zimną wodą. Dźwięk
zrobionej kawy. Podeszłam do kubka i natychmiast się napiłam. Boże... od
trzech tygodni nie spałam... Walnęłam się na łóżko w ubraniach i miałam
już zasnąć...
- Masz mały dom - usłyszałam głos, a ja spadłam z łóżka. Znowu on...?
<Reik? XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nie przeklinaj w komentarzach. Jeżeli chcesz negatywnie ocenić bloga - prosimy o konstruktywną krytykę. Ponadto nie chcemy, abyście skakali sobie wzajemnie do gardeł :)