30 sie 2016

Od Soray cd Reik

Wzięłam od niego jajo bez słowa i położyłam na stole.
- Co to jest?
- Jajo.
- Tyle to sama wiem - popatrzyłam na niego kątem oka - ale konkretnie. Skąd to coś jest?
- Znalazłem.
- Jasne... - wyjęłam stetoskop i sprawdzałam czy coś tam jest.
- Co robisz?
- Cicho - syknęłam, wsłuchując się - nie jest zapłodnione. To zwykłe jajo... - uderzyłam w nie i popatrzyłam co jest w środku - wygląda na smocze - stworzyłam nowy folder i zaczęłam pisać. Czułam jego oddech na ramieniu. Miałam wrażenie, że mnie coś trafi....
- Możesz odejść?!
- Ale..
- PRZESZKADZASZ MI - krzyknęłam i go wygoniłam.

*****
W końcu, gdy zbadałam jajo do końca zostało zniszczone (oczywiście próbki DNA) poszłam do swojego domu. Podeszłam do ekspresu i nalałam kawy, a po chwili podeszłam do kranu i obyłam sobie twarz zimną wodą. Dźwięk zrobionej kawy. Podeszłam do kubka i natychmiast się napiłam. Boże... od trzech tygodni nie spałam... Walnęłam się na łóżko w ubraniach i miałam już zasnąć...
- Masz mały dom - usłyszałam głos, a ja spadłam z łóżka. Znowu on...?
<Reik? XD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie przeklinaj w komentarzach. Jeżeli chcesz negatywnie ocenić bloga - prosimy o konstruktywną krytykę. Ponadto nie chcemy, abyście skakali sobie wzajemnie do gardeł :)